Jak już zapewne zdążyliście się zorientować, dieta zasadotwórcza nie wymaga zbyt wielu wyrzeczeń i nie musimy żałować sobie naturalnych cukrów. Dzisiaj chciałabym napisać o roli, jaką odgrywają w niej owoce. Przede wszystkim należy pamiętać, że tylko owoce dojrzałe są zasadotwórcze.
Sabine Wacker w "Głodówce zasadotwórczej" pisze: "wiele osób popełnia błąd jedząc owoce o każdej porze dnia i nocy. Nie jest to najlepszy pomysł. Z powodu dużej zawartości wody, owoce są szybko trawione i dlatego powinny być spożywane na pusty żołądek. Jeśli zjada się je przy końcu posiłku, to pozostają w przewodzie pokarmowym dłużej, niż jest to konieczne, co z kolei wywołuje procesy fermentacji, które mogą być nieprzyjemne, a nawet bolesne". Jest to pewnie smutna wiadomość dla fanów deserowych owoców.
Obawiających się o różnorodność pocieszy to, że podczas diety można spożywać wszystkie owoce, choć za lidera wśród owoców zasadotwórczych uważa się melona Cuantaloupe. Jest to bardzo smaczny i zdrowy owoc, a dodatkowo, jak podaje portal poradnikzdrowie.pl: "Melon to owoc, którego właściwości i wartości odżywcze powinny docenić zwłaszcza osoby zmagające się z nadciśnieniem i miażdżycą. Melon zapobiega bowiem odkładaniu się blaszki miażdżycowej i reguluje poziom ciśnienia. Poza tym melon wspomaga pracę oczu i pozwala na dłużej zachować opaleniznę. Jest także skutecznym środkiem odchudzającym... Lekarze medycyny naturalnej polecali jego spożywanie w rekonwalescencji po chorobach, w reumatyzmie, a także w chorobach nerek, gdyż łagodnie stymuluje pracę tego narządu oraz działa moczopędnie."
Jeśli chcemy prawidłowo przeprowadzić dietę, zaczynajmy nasz dzień owocowym śniadaniem. Nie dosyć, że smacznie, to jeszcze zdrowo!